Grzeję dłonie nad kubkiem gorącej herbaty z miodem. Wzięłam sobie wolny wieczór. Pierwszy od tak dawna i ostatni na tak długo. Delektuje się nim. Gonią mnie terminy. Wokół mnie pełno notatek, skryptów, książek. Komputer odmawia posłuszeństwa, tak jak ja, nie ma siły na nowe informacje.Wyciskam swój mózg jak gąbkę i wchłaniam wszystko co ważne i ważniejsze. Działam jak automat, wyzbyłam się na chwilę uczuć. Jedyne co we mnie teraz siedzi to złość. PMS i sesja to mieszanka wybuchowa. Odkryłam nową jednostkę czasu - "po sesji".
Między jednym egzaminem, a drugim w chwilach
zwątpienia wspominam dobre licealne czasy. Stare
zdjęcia,sms-y. Robię się trochę sentymentalna. Biorę łyk
herbaty i zapisuje kolejne plany na ferie. Już nie długo,
dam radę..
Życzę Ci powodzenia, siły, energii i pozytywnego myślenia i by "po sesji" nastało jak najszybciej! :*
OdpowiedzUsuńczytam i stwierdzam, że sesja to zło .
OdpowiedzUsuńDla mnie "po sesji" brzmi mniej więcej tak samo jak "za sto lat"...
OdpowiedzUsuńExactly ;)
Usuńhttp://kwejk.pl/obrazek/1634893/pms.html ^^
OdpowiedzUsuńhaha, od razu wrocił mi na twarz uśmiech :) dziękuje :*
UsuńMam idealnie to samo ;)
OdpowiedzUsuńCzasami tylko wspomnienia pomagają mocno się trzymać.
OdpowiedzUsuńSesja to zło. Sama przez to teraz przechodzę :(
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że zaczynają mi się ferie.. zero książek.
OdpowiedzUsuńZazdroszcze!
UsuńTrochę sentymentalności nie zaszkodzi. :)
OdpowiedzUsuńniech ta sesja się już skończyyy...!
OdpowiedzUsuńa wspominanie licealnych czasów też lubię. ale mimo wszystko nei wiem czy chciałbym do nich wracać.
Ja nigdy nie miałam takich przeżyć z sesją, co w tym roku, dopiero niedawno też odkryłam, że istnieje coś takiego, jak czas "po sesji". Jeszcze nie nadszedł :P Życzę powodzenia na egzaminach :)
OdpowiedzUsuń"Po sesji" jako termin powrotu do życia i opanowania świata.
OdpowiedzUsuńPiątek już bliżej niż dalej i od razu życzę Ci powodzenia :)
Aż się chyba boję odkrycia tej nowej jednostki czasu. Na szczescie póki co mam jeszcze trochę na przygotowanie się psychiczne do tego. Ale życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuńNowa jednostka czasu jeszcze przede mną, ale póki co.. nie chcę jej odkryć.
OdpowiedzUsuńOstatnio mam tyle zajęć, że nie wiem, co powinnam najpierw zrobić, ale i tak odkładam zawsze wszystko na później. Przeklinam to, ale przychodzą właśnie takie dni, kiedy wszystko mnie niesamowicie irytuje i mam ochotę zakopać się w pościeli i nic nie robić :)
OdpowiedzUsuńTeż tak miałam w sesji. Dobrze chociaż, że szybko się skończyła.
OdpowiedzUsuńjest po sesji czy mi się zdaje? ;) wracaaaj!
OdpowiedzUsuń