czwartek, 20 grudnia 2012

December

Na kilka godzin przed końcem świata, upolowałam w second handzie upragnioną granatową marynarkę. Opłacało się więc marznąć, choć długo się nią nie nacieszę. Zastanawiam się, czy nie powinnam teraz na łeb na szyję biec do salonu tatuażu, skoro nie którzy budują bunkry i robią zapasy, bo kalendarz Majów się kończy.. Zamiast tego powinniśmy więc wyciskać to nasze krótkie życie jak cytrynkę. A tatuaż marzy mi się od dawna. Dobrze jednak, że zostało mi jeszcze trochę tego zdrowego rozsądku.

Przyspieszyłam sobie trochę świąteczną przerwę, bo choruję. Mam więc trochę czasu na porządki, czytanie, szukanie przepisów na ciasta, śpiewanie włoskich piosenek (zaczynam lubić ten język)  i modlenie się o śnieg! Tylko tego mi jeszcze brakuje. Mam czas na wszystko tylko nie na otworzenie podręcznika do prawa..

21 komentarzy:

  1. Nie chcemy znaleźć czasu na to co powinniśmy zrobić najwcześniej. A może już jutro prawo nie będzie potrzebne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniec świata o 10 ponoć, więc może zdążysz sobie coś wytatuować ;D
    Zdrówka życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, już mi lepiej.
      Jeśli chodzi o koniec świata, to każdy z moich znajomych słyszał o innej godzinie tego końca. :)

      Usuń
  3. Tatuaż to fajny pomysł niezależnie od tego, czy będzie koniec świata, czy nie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Święta bez śniegu, to nie święta...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, nie mają takiego uroku gdy nie ma śniegu..

      Usuń
    2. Taki szaro-bury widok za oknami niszczy atmosferę.. Brr...

      Usuń
    3. U mnie już pada śnieg!

      Usuń
    4. Ale fajnei, ale fajnie, ale fajnie! :D
      U mnie się roztopił... :C

      Usuń
    5. Nie przejmuj się, u mnie już też ..

      Usuń
  5. też bym chciała śnieg. oraz tatuaż.
    a jak chodzi o naukę - przecież przed świętami jest zawsze tyle do zrobienia...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja się spóźniłam na koniec swiata :< xd

    OdpowiedzUsuń
  7. i po końcu świata. gdyby jednak miał on naprawdę się wydarzyć, chciałabym chyba tylko spędzić jak najwięcej czasu z najbliższymi, z osobami, które naprawdę lubię. i nie robiłabym nic więcej. żyła, jak gdyby nigdy nic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że też bym tak chciała. Inni jednak woleli budować bunkry..

      Usuń
  8. after party po końcu świata by się przydało :) co do tatuażu nigdy miałam go nie robić i broniłam się przed nim - a tu ni z gruchy ni z pietruchy uciekłam z koleżanką z akademii i oznajmiłam, że chce tatuaż :) mam go na karku i wcale nie żałuję :) chciałam na dłoni, nadgarstku ale Polska to kraj zacofany i w pracy w biurze/banku to jest niedopuszczalne więc zrobiłam tatuaż w ukryciu :) / dodaję do zakładki "czytam"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, to taki mały spontan był w twoim przypadku! Ja też myślałam o nadgarstku lub karku, ale ciągle się waham. Co przedstawia twój tatuaż ?

      Usuń
  9. Grunt, że masz marynarkę :)
    Nauka brzydnie, sama robię wszystko byleby nie mieć na nią czasu...

    OdpowiedzUsuń
  10. Choroba przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie, nienawidzę być chora na święta. W tym roku dopadła mnie w okresie wystawiania ocen i mnóstwa sprawdzianów. Straszne. Niezmiernie dużo zaległości mam teraz.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten śnieg to chyba nie za bardzo chce przyjść.

    OdpowiedzUsuń