Co za piękny dzień. Moja skóra złapała wreszcie pierwsze, tak długo wyczekiwane promienie słońca i lekko się zarumieniła. Siedząc na balkonie i wdychając świeże powietrze już nawet nie przeszkadzało mi to, że na kolanach leżał podręcznik do socjologii, który w końcu trzeba przeczytać. Nic nie jest w stanie zepsuć mi dzisiaj humoru. I chyba zostanie tak na dłużej. Trzynasty. Kto by pomyślał, że dla mnie-chodzącego człowieka pecha-będzie szczęśliwy. A jednak, moja intuicja po raz kolejny nie zawiodła. Nie powiem, że mi się udało, bo jak mówi Jacek Walkiewicz nic nam się w życiu nie udaje. Wszystkiego dokonujemy sami, szczególnie wtedy gdy spełniamy swoje marzenia. A ja to zrobiłam. Teraz mogę odhaczyć je na mojej liście i zacząć zabrać się za nowe, kolejne. Bo nauczyłam się, że o marzeniach się nie mówi, tylko je realizuje. Krok po kroku. Na ten dzień czekałam bardzo długo, ale było warto. Już teraz wiem, że potrafię. Wystarczy wiara w swoje umiejętności, a dziś był pierwszy dzień w moim życiu kiedy naprawdę uwierzyłam w siebie. I pierwszy raz jestem z siebie taka dumna. Były łzy szczęścia, ale przekonałam się, że człowiek który
marzy musi nauczyć się być cierpliwym.
Znowu przegapiłam dzień trzynasty... Ech. To dopiero pech.
OdpowiedzUsuńDla mnie 13 jest szczęśliwa :d ja nie uznaję pechowych dni ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie 13 też był szczęśliwym dniem, a tobie gratuluję spełnionego marzenia - nic piękniejszego na tym świecie nie znajdziemy :)
OdpowiedzUsuńDziękuje kochana :* teraz już mogę podziękować bez zapeszania :)
Usuńnie warto być przesądnym :)
OdpowiedzUsuńTak też uważam, czasami tylko o tym zapominam.
UsuńSpełnienie marzenia pewnie powoduje dobry humor nie tylko trzynastego ;))
OdpowiedzUsuńAch, żebyś wiedziała! Fantastyczne uczucie!
UsuńZgadzam się z tym, że 13 niczego nie oznacza. Wierze w pech, ale nie trzynastki. Heh, ach ta dwuznaczność. No nieważne :) Skoro Tobie przytrafiło się coś wspaniałego, to tylko się cieszyć. Może to był TEN właściwy dzień :)
OdpowiedzUsuńPS. Wkrótce otwierają basen w Olkuszu!
Ale to nie piątek trzynastego, więc się nie liczy!
OdpowiedzUsuńHaha i pewnie dlatego miałam szczęście!
UsuńCieszę się, że jesteś zadowolona i szczęśliwa. :) Ja na razie nie załapałam żadnych promieni słonecznych, ale mam nadzieję, że już niedługo, bo nieźle zaczęło przygrzewać. :)
OdpowiedzUsuńOwszem zaczęło, ale ja raczej ich przez najbliższe kilka tygodni nie złapię. Praca, praca, praca..
Usuń"człowiek który marzy musi nauczyć się być cierpliwym"- święte słowa.
OdpowiedzUsuńo to chyba właśnie w marzeniach chodzi, żeby nie realizować ich w sposób szybki i pochopny. cierpliwość, samozaparcie, wyrzeczenia i nieraz bardzo długa droga sprawiają, że nasze fantazje nabierają wręcz świętości.
A kiedy już nabiorą przysparzają nam ogromną satysfakcję i radość!
UsuńCieszę się razem z Tobą :) Marzenia i cele nadają życiu sens!
OdpowiedzUsuńDziękuje kochana :*
Usuńmoja skóra się spiekła na skwarkę ;) na dodatek z licznymi ukąszeniami po komarach, ugh.
OdpowiedzUsuńno własnie - marzenia się spełnia, a nie się spełniają ;)
Zazdroszczę, moje ciało nadal w większości jest blade, a nogi zdobią mi ogromne, czerwone bąble po komarach ..
UsuńGratulacje z okazji spełnienia marzenia i zwiększenia swoje wiary we własne możliwości! :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :*
UsuńDuma z siebie to wspaniałe uczucie. :) Gratuluję. :)
OdpowiedzUsuńDzięki :*
UsuńWiara czyni cuda, gratuluje, kiedyś stwierdziłam że marzenia są po to aby je spełniać ;) więc wymierzaj sobie kolejne cele, miło się czuje jak czyta się tak optymistyczne wieści.
OdpowiedzUsuńWażna przesyłka Dla Ciebie: http://oi43.tinypic.com/2jbu0cg.jpg
OdpowiedzUsuńDziękuję Raz jeszcze <3
Nie ma za co, cała przyjemność po mojej stronie :*
Usuń