Śmierć i choroba przychodzą do człowieka zawsze w najmniej oczekiwanym momencie. Nie proszone. Nikt ich nie zapowiada, ani nikt ich nie zaprasza. Przez ostatnie dwa dni, na mojej twarzy coraz częściej zamiast uśmiechu można zobaczyć szklące się w oczach łzy. Za dużo myślę. Widok ukochanej osoby podpiętej do zimnej aparatury i leżącej na szpitalnym łóżku tak bardzo mnie boli. Proszę, nie zabieraj mi Jej. Jeszcze nie teraz.
Nie ma mnie, przepraszam. Wszystko się wali.
Trzymaj się.
OdpowiedzUsuńdziękuje :*
UsuńOby jednak zakończenie okazało się lepsze niż teraźniejszość.
OdpowiedzUsuńTak, zawsze po burzy musi wyjść słońce.
UsuńWiara musi nas trzymać przy lepszym jutrze.
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze nigdy w nic tak nie wierzyłam jak w to, że będzie lepiej.
UsuńŻaden moment nie jest na to odpowiedni...
OdpowiedzUsuńTrzymaj się.
Masz rację, żaden tym bardziej jeśli w grę wchodzą nasi bliscy.
Usuńpozostaje tylko wiara i nadzieja. że będzie lepiej. także w to wierzę. trzymaj się!
OdpowiedzUsuńdziękuje :)
UsuńMiej nadzieje i bądź przy Niej. Wiara czyni cuda.
OdpowiedzUsuńOby wszystko zakończyło się dobrze! Trzymam kciuki!
Byłam i jestem! Nadzieja nie umarła i babcia wraca do zdrowia.
UsuńPrzypomniały mi się podobne chwile, które przeżywałam ponad rok temu. Trzymaj się. Życzę siły!
OdpowiedzUsuńNa szczęście jest już lepiej!
UsuńOkropne są takie chwile i zawsze ciągną za sobą smutek ale trzeba mieć nadzieję, bo po burzy przychodzi słońce :) Trzymaj się :*
OdpowiedzUsuńZnowu nasuwa mi się na myśl najgorsze pytanie świata - dlaczego?
OdpowiedzUsuńNie jesteś sama, mi również.
UsuńWierzę, że wszystko jakoś się naprawi.
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki najmocniej!
OdpowiedzUsuńDziękuje! Przydały się!
UsuńTrzymam kciuki by wszystko się ułożyło.
OdpowiedzUsuńJestem z Tobą.
OdpowiedzUsuńDziękuje kochana!
Usuń