Podobno sny są odzwierciedleniem tego co w naszym sercu. Naszych ukrytych marzeń, pragnień. Miałam sen, bardzo piękny.Ciepły, słoneczny dzień. Razem, za rękę spacerujemy po mieście w poszukiwaniu wspólnych czterech kątów. Mijamy krokusy i przebiśniegi, depczemy zieloną trawę. Widzę to dokładnie. Szukamy miłego lokum, z dużą kuchnią pachnącą świeżymi przyprawami, kwiatami na parapecie i dużym oknem.
Bo nadeszła ta chwila w moim życiu, kiedy duszę się w moim rodzinnym domu. Jestem nim przytłoczona, zmęczona i chyba dorosłam, bo chce wyfrunąć z gniazda.
Marzą mi się wspólne poranki i noce z Tobą, obiady i kolacje połączone ze śniadaniem. I choć mam to tak często to ciągle mi mało. Tak bardzo chciałabym w końcu móc wziąć Cię za rękę w parku i powiedzieć" Chodź Kochanie, wracamy do domu. Do naszego wspólnego domu." Tylko tyle albo aż tyle.
Życzę Ci, by to piękne marzenie spełniło się jak najszybciej :)
OdpowiedzUsuńNie dziękuje, nie chce zapeszać a wręcz przeciwnie chcę tego jak niczego innego.
UsuńWierzę, znam takie marzenia :)
UsuńTeż masz coś takiego dla czego poświeciłabyś wszystko ?
UsuńTak. Ale to byłoby chyba działanie autodestrukcyjny.
UsuńDlaczego tak sądzisz?
UsuńPonieważ już raz źle się to dla mnie skończyło. Polecam wejście na mój blog, etykiety "wiersz" i archiwum, wrzesień, bodajże dwunasty.
UsuńPrzestałaś już czekać? Bo z tego co czytałam to chyba to było naprawdę najlepsze wyjście.
UsuńIskierka nadziei się tli. Ale wiem, że to tylko nadzieja i nic z tego już nie zostało. :)
UsuńNadzieja umiera ostatnia, chociaż wydaje mi się że u Ciebie już chyba jednak rozum bierze góre.
UsuńZ dwojga złego chyba lepiej kierować się rozumem. To naprawdę głupia sytuacja i w dużej mierze jestem sama sobie winna. A mówił - nie przywiązuj się.
UsuńAle wiesz, łatwiej powiedzieć trudniej zrobić. W sumie nie masz o co się obwiniać. Zawsze wina leży pośrodku, przynajmniej ja tak uważam. Masz już to za sobą i starasz się nie wracać, to jest najważniejsze! :*
UsuńJa też uważam, że wina zawsze leży po obu stronach, nie ma strony bez winy, nigdy, zawsze ktoś coś.
UsuńMam to za sobą, ale jeszcze coś w głębi siebie czuję i minie jeszcze trochę czasu nim zapomnę na dobre, a raczej pogodzę się z ów faktem.
Dziękuję :)
Wierze, że nie zajmie Ci to tak dużo czasu i w końcu nie będziesz już pamiętać o co tak naprawdę chodziło w tej sytuacji. Ja też zadręczałam sie wieloma ważnymi sprawami, a teraz nawet już nie wiem dlaczego tak się działo.
UsuńNie ma za co serio, polecam się na przyszłość :)
Najlepsze jest to, że w danej chwili coś jest dla nas mega ważne, a później albo nie wiemy o co tak naprawę chodziło, albo się z tego śmiejemy, chyba taki nasz ludzki urok.
Usuń:)
I tak właśnie działa upływ czasu..
UsuńŻyczę szczęścia i spełnienia tych marzeń. Oby tylko pamiętać, że czasem trzeba marzeniom pomóc, czasem same się nie spełnią.
OdpowiedzUsuńPomagam jak tylko mogę i na razie wszystko zmierza w dobrym kierunku. Ale zobaczymy. Dziękuje Ci za wsparcie :*
UsuńCieszę się bardzo. :) Oby tylko tak dalej. Nie ma sprawy :).
UsuńNajpiękniejsze z tego opisu jest to, że ten sen może się spełnić. :)
OdpowiedzUsuńŁadny szablon :) ja ostatnio nie mam snów.. nie wiem dlaczego, jakoś umknęły i nie chcą wracać. A niektóre mogą być takie piękne :) czytając twoją notkę trochę się rozmarzyłam ;P
OdpowiedzUsuńMoje sny zazwyczaj są bardzo dziwne i niezrozumiałe, ten jednak był bardzo rzeczywisty. :)
Usuńmnie ostatnio dręczy tęsknota w snach. tęsknota, chaos, ciągły strach.
OdpowiedzUsuńPróbowałaś w jakiś sposób to interpretować?
Usuńnie muszę. to po prostu wszystko to co mam w sercu, w sobie. to co czuję.
UsuńDziękuję, ja też w tym roku planuje więcej czasu spędzać na świeżym powietrzu, szczególnie wiosno i latem.
OdpowiedzUsuńJa jestem optymistą i wierzę w siłę marzeń, i wierzę że się spełnią, każde po kolei ;))
OdpowiedzUsuńW takim razie właśnie takich ludzi jak Ty, brakuje nam w dzisiejszym świecie :)
UsuńTrzymam kciuki za Twoje marzenia, bo ja swoje porzuciłam już dawno temu.
OdpowiedzUsuńMarzeń nie można porzucać! Marzenia trzeba realizować.
Usuńzwykłe słowa, a tyle znaczą... też chciałabym móc to powiedzieć.
OdpowiedzUsuńDla mnie to bardzo ważne słowa.
UsuńUrosłaś już na dużą dziewczynę i tak samo zachowują się Twoje marzenia. Życzę Ci jak najszybciej 4 ścian z ukochanym i jak najkrótszej drogi do nich. Sama znam podobne pragnienia. Marzę i całkiem mi z tym dobrze. Kocham się za to, za wszystkie wspólne plany. Z drugiej strony wiem, że muszę się jeszcze wiele nauczyć i trochę napracować.
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym takie słowa wypowiadać...
OdpowiedzUsuńPrzyjdzie i na Ciebie czas :)
UsuńMoże za jakiś czas :)
UsuńOby Ci się to udało. :)
OdpowiedzUsuńSą odzwierciedleniem, mówisz? To wiele wyjaśnia, dlaczego ktoś mnie tak w snach nęka. Marzę o własnym kącie...
OdpowiedzUsuńCzytałam, że czasem zdarza się sytuacja gdzie przed pójściem spać intensywnie o czymś myślimy, wtedy przychodzi to do nas we śnie. Więc może o tym kimś po prostu dużo myślisz ?
UsuńPodświadomie oraz mimowolnie i owszem. Czasami łapie się na tym.
UsuńOh, odważna deklaracja :). Ale życzę Ci, żebyś w niej wytrwałą i Twoje marzenei szybko się spełniło! :*
OdpowiedzUsuńNie dziękuje, żeby nie zapeszać :* wiesz jak to mówią, do odważnych świat należy :)
UsuńJasne, że tak! Warto wyznaczać sobie cele ;)
UsuńNieraz sny stają się rzeczywistością :)
OdpowiedzUsuńA ja raczej śnię o lękach. Albo jakiś absurdach.
O absurdach to chyba każdy z nas czasami śni. :)
UsuńPodpisuję się pod ostatnim akapitem.
OdpowiedzUsuńMoże i jestem zrzędą, ale nawet z największą miłością nie chciałabym zamieszkać razem.
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze takiej nie doświadczyłaś ? Bo wiesz punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. :)
UsuńNie, ja po prostu nie chcę niczego psuć. Wolę tkwić w tej iluzji, że jesteśmy fantastycznie dobrani, niż ścierać się z rzeczywistością każdego dnia. Poza tym lubię mieć spokój, a miłość miłością - swój rozum mam ;)
Usuńpozdrawiam,
Każdy ma inne zdanie na ten temat. Można mieć i miłość i rozum :)
UsuńIle już jesteś ze swoim chłopakiem?
Czekam na ten moment i u mnie, bo nie wyobrażam sobie bez Niego życia i coraz ciężej jest mi spędzać czas w rodzinnym domu. Chciałabym spędzać z Nim wieczory i noce, rano budzić się koło Niego. I wiem, że byłoby mi dużo lepiej.
OdpowiedzUsuńNo to widzę, że jest nas dwie! Trzymam kciuki za nas, żebyśmy jak najszybciej mogły cieszyć się tym szczęściem :)
Usuńfajne zdjęcia ;3
OdpowiedzUsuńpalczak.blogspot.com
życzę Ci tego, bo to piękne
OdpowiedzUsuńJeśli sny są rzeczywiście odzwierciedleniem naszych marzeń to jestem nieźle porypana. A tak na poważnie to myślę, że w końcu nadejdzie czas, kiedy będziesz mogła to powiedzieć :) I wtedy naprawdę będziesz szczęśliwa, dlatego może warto zaczekać? :)
OdpowiedzUsuńTak masz rację, warto zaczekać. A jeśli chodzi o porypanie to nie przejmuj się, moje sny czasami też są baaardzo dziwne :)
UsuńMoje sny zawsze są dziwne ;D Ale z drugiej strony podobno tylko wariaci są coś warci ;)
UsuńMarzenie piękne... warte spełnienia nie tylko we śnie :)
OdpowiedzUsuńa kiedy będziecie mogli zamieszkać razem? :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że już od przyszłego roku akademickiego :)
Usuńto wspaniale! już niedługo:)
UsuńJa nie dorosłam, a już od dawna chciałabym opuścić domowe gniazdko :) przyjemna notka ... ja marzę o porankach z P. i nocach ... i o wszystkich miłych chwilach spędzonych z nim :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, aby ten sen stał się rzeczywistością.
OdpowiedzUsuńJeśli ma się już ukochaną osobę, to cąły czas się marzy o tych wspólnych porankach:) ja z racji tego, że mieszkam w innym mieście i studiuje to czasem spełniam te marzenie, ale nie za często, by się sobą nie znudzić:) jednak to prawda, nie ma nic piękniejszego niż możliwość przytulenia się do siebie w nocy;]
OdpowiedzUsuń