Sobotni wiosenny wieczór, a u mnie samotność zagląda do okien. Siedzę i dziwię się jak bliscy potrafią zapomnieć o człowieku. Nie żebym nie była do tego przyzwyczajona, ale jednak zawsze smutno tak samo. Starasz się jak możesz, ale mimo to i tak do nich nie pasujesz albo nie jesteś niezbędna. Nie rozumiem też jednego jak ktoś kogo znasz od wielu lat z dnia na dzień może stać się obcy i bez słowa potrafi mijać cię na ulicy albo nawet nie zauważać. Mimo upływu czasu, to boli i gdzieś tam w środku kuje. I chyba mam za dobre serce, bo ja pamiętam i nawet mam sentyment dla pięcioletniej-obcej już przyjaciółki. A kto ma miękkie serce musi mieć twarde wiadomo co. Ale chciałabym tak po prostu mieć z kim pójść na łąkę i napić się cytrynowego piwa. I pogadać, tak o wszystkim-bez wyjątku. Jak cholera mi tego brakuje, zwłaszcza w takie dni jak dziś.
Kurde, ale mi też tego brakuje.. Wiem co czujesz, chujowe uczucie.
OdpowiedzUsuńDobrze jest mieć kogoś, kto potrafi cię zrozumieć. Dziękuje :*
UsuńNie masz za co. Po prostu wiem co to za uczucie, źle, że nas to spotkało, ale trzeba iść jakoś dalej przez życie.. Jakoś tam.
UsuńWiem, że trzeba i nawet mi się to udaje. Do momentu aż nie spotykam kogoś z dawnych przyjaciół. Tym bardziej, że Ci obecni wcale nie zachowują się lepiej.
UsuńMi wystarczy wieczór, by znów rozpaść się na kawałki. Dniami jakoś daję sobie radę.
UsuńZnam to, to jest okropne uczucie gdy ktoś z kimś się kiedyś dobrze znałaś nagle o Tobie zapomina, jest obojętny wobec Ciebie...
OdpowiedzUsuńAlbo w ogóle udaje, że Cię nie widzi. Chyba nie chciałabym żeby ktoś z moich bliskich czuł się tak przeze mnie. Paskudne uczucie.
UsuńDoskonale wiem co czujesz, prawdziwą przyjaciółkę mam tylko w sieci. Smutne.
OdpowiedzUsuńWiesz co, wydaje mi się że taka przyjaźń w sieci to chyba jedyna forma takiej przyjaźni szczerej. Zazdroszczę facetom tego, że oni potrafią się przyjaźnić tak na prawdę i na zawsze.
UsuńTe pogrubione słowa... - wyjęłaś mi to z ust.
OdpowiedzUsuńU mnie nie zanosi się na to, żeby to się zmieniło.
UsuńU mnie też, niestety.
Usuńwszystkie Twoje słowa są mi bardzo bliskie. samotność jest najgorsza, ale trzeba się jej nauczyć. trzeba żyć dla siebie, gdy nikogo nie ma obok.
OdpowiedzUsuńps piękny wystrój bloga. urocze tło.
Ale ja mam dla kogo żyć, mam wspaniałego chłopaka, ale chodzi mi tutaj o bliskość przyjaciół..
UsuńP.S. dziękuje bardzo :)
dobrzy przyjaciele przyjdą z czasem.
UsuńTo ja chyba za długo już na nich czekam, bo zwątpiłam.
Usuńmogą przyjść w bardzo niespodziewanym momencie, uwierz.
UsuńChcialabym, żebyś miała racje.
UsuńTaka osoba to chyba najpiękniejsze co można mieć.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w stu procentach.
UsuńAż zaczęłam się zastanawiać co u mnie w życiu z taką się stało.
UsuńNiektóre przyjaźnie ulatują jak gaz z butelki wody gazowanej. Czasami woda niegazowana smakuje lepiej, ale rozumiem o co Ci chodzi. Cóż, chciałabym, żebyś kiedyś zrozumiała dlaczego tak jest... Ja tego nie pojmuję.
OdpowiedzUsuńZapraszam na butelkę Radlera, gdzieś w Olkuszu.
Jest nas w takim razie dwie, też tego nie pojmuje, a bardzo bym chciała.
UsuńDziękuje za zaproszenie, z miłą chęcią skorzystam :)
ja od momentu gdy uświadomiłam sobie ulotność znajomości, które swego czasu były dla mnie niezwykle istotne, uczę się żyć z dala od szumu zwanego tak często na wyrost "przyjaźń".
OdpowiedzUsuńWiesz co, ja chyba uświadomiłam sobie, że ludzie do końca nie rozumieją słowa "przyjaciel" i jak zauważyłaś, zbyt często go używają. Dlatego ja od pewnego czasu jestem bardziej ostrożna przypisując ludziom miejsce w moim życiu.
UsuńMoja przyjaźń też o mało co tak nie uleciała ,ale postanowiliśmy o nią walczyć i tak trwa do dziś <3
OdpowiedzUsuńmons-monss.blgospot.com
W takim razie zazdroszczę. Ale gdzieś słyszałam bardzo mądre powiedzenie, że o fałszywą przyjaźń nie ma sensu walczyć, a o prawdziwą nie trzeba.
UsuńDlatego czasem lepiej jest się nie starać.
OdpowiedzUsuńJa mogę z Tobą iść na to piwo :)
OdpowiedzUsuńA na serio to ja też pamiętam swoją przyjaciółkę sprzed lat. I cały czas wspominam ją z wielkim sentymentem choć nie mamy żadnego kontaktu. To uczucie, że nie jestem nikomu niezbędna (oprócz rodziny, choć czasami i oni zdają się być nieco dalecy) też często mnie dopada i strasznie go nie lubię. Chyba dlatego tak bardzo zależy mi na poznaniu drugiej połowy, może to by coś zmieniło?
Pozdrawiam :)
Ja już mam drugą połowę, ale czasami brakuje mi zwykłej bliskości przyjaciół. Może u Ciebie jest to rozwiązanie.
UsuńChyba za często jest tak, że bliscy przyzwyczajają się do nas za bardzo i nasza obecność jest zbyt oczywista...
OdpowiedzUsuńU mnie jest właśnie inaczej, nikt nawet nie pamięta o tym, że mnie nie ma.
UsuńCzyli jest tak samo :) To miałam na myśli. Myślą, że jesteś bo są do tego przyzwyczajeni. A nie wiedzą, że nie ma.
UsuńTak, teraz się z Tobą zgodzę.
UsuńNareszcie się wysłowiłam w jasny sposób :)
UsuńZdarza się najlepszym :)
UsuńW niewysławianiu chyba ;)
UsuńJak to mówią ludzie się zmieniają a wspomnienia nigdy. Nawet nie wiesz jak uwielbiam wspominać dawnych przyjaciół. Mam dopiero 20 lat a już mogę powiedzieć, że kompletnie nie wiem co się z nimi dzieje...
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię wspominać, szczególnie te dobre chwile. W lipcu też mi stuknie 20-stka, a mam często w zwyczaju patrząc na dzisiejszych nastolatków mówić "za moich czasów.. " :)
UsuńJa też. Z jednej strony wydaje mi się, że dopiero co byłam w gimnazjum ale gdy widzę, kto teraz się tam uczy to czuję się 2 razy starsza.
UsuńDokładnie, wydaje mi się że te dzieciaki to już zupełnie nie moja epoka..
UsuńCzemu z takich ładnych postów wyłapuję zawsze takie rzeczy jak ,,cytrynowe piwo"? Co to jest?
OdpowiedzUsuńWarka Radler - piwo, które bardziej smakuje jak lemoniada. Jedno z dwóch które wgl piję. :)
UsuńTeż miałam kiedyś taką sytuację. Nic przyjemnego, ale trzeba z tym żyć.
OdpowiedzUsuńChciałoby się tak wiele, a zostaje tylko cisza, prawda?
OdpowiedzUsuńDokładnie, idealnie ujęłaś to w jednym zdaniu.
UsuńNiestety znam ten stan. Wiesz, że on może być nawet, gdy ma się kogoś tak bardzo blisko?
UsuńAle masz na myśli bliskość przyjaciół czy drugiej połówki ?
UsuńJedno i drugie
UsuńMi bardziej chodzi jednak o 'przyjaciół'.
Usuńmnie już też.
UsuńNiestety, mam chyba za dobrą pamięć, bo nie potrafię zapomnieć o niektórych ludziach, mimo że oni o mnie potrafili... tak z dnia na dzień. Gdzie w niczym im nie zawiniłam. Ale chyba trzeba się cieszyć z tego, co się ma, bo nie wiadomo, kiedy zatęsknisz za taką lekką samotnością...
OdpowiedzUsuńA można w ogóle tęsknić za samotnością ?
UsuńJeśli jest wokół Ciebie zawsze mnóstwo ludzi, to jak najbardziej.
UsuńBo 'równie samotnym jest się wśród ludzi'?
OdpowiedzUsuńOj tak, czasami te słowa to naprawdę święta prawda. Choć tylko w obecności niektórych ludzi. NIe lubię tego uczucia nie pasowania już do kogoś.
UsuńWiem jakie to uczucie, kiedy my pamiętamy, a ktoś umiejętnie nas omija i udaje, że nas nie zna. Boli, ale z czasem coraz mniej. Poza tym po kilku tego typu stratach osobiście trochę się na nie uodporniłam.
OdpowiedzUsuńTylko czasami są takie dni, w których żałuję, że nie mam takiego prawdziwego przyjaciela...
Wiem co czujesz, bo ja tez mam takie dni.
UsuńCzasem się do tego wszystkiego przyzwyczaisz. A ludzie odchodzą. Chociaż sama nie rozumiem jak może być, że będąc bardzo blisko... potem się nie znamy.
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym poznać odpowiedź na to pytanie ..
UsuńEch, mnie ostatnio przeraziło, że wystarczy rok i nowa szkoła, żeby najbliżsi mi ludzie zmienili się nie do poznania... Na szczęście ja daję sobie radę bez większych problemów, odpukać ;)
OdpowiedzUsuńLudzie tak mają, że pod wpływem innych potrafią zmieniać się czasami na lepsze czasami na gorszę. Też to zauważyłam wśród moich znajomych i sama mogę powiedzieć, że się zmieniłam - pod wpływem miłości.
UsuńWydaje mi się, że w dorosłym życiu nie ma miejsca na przyjaźń... :/
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się mylisz, bo Twoje słowa są brutalne.
UsuńTo chyba najbardziej niepojętna tajemnica świata - jak niewiele trzeba, by stracić to co kiedyś było dla nas ważne.
OdpowiedzUsuńNiemniej rozumiem tę chęć wypicia piwa (aczkolwiek wolę jabłkowe ;)), bo od kilku dni gdybym sama nie organizowała sobie rozrywek, to bym przesiedziała cały ten czas w domu..
U mnie z tymi rozrywkami trochę lepiej od kilku dni :)
UsuńNo to elegancko - a jak z majówką? Też wystarczająco rozrywek? ;)
UsuńPowtórka z rozrywki i nauka do matury. Ale gdy słoneczko wyszło spacerek, rower, koszykówka. Bardzo miły czas :)
UsuńSamotność potrafi zniszczyć człowieka... A szczególnie, gdy rozpadają się przyjaźnie, które miały trwać wiecznie.
OdpowiedzUsuńRównież chętnie przeszłabym się na taką łąkę. Szkoda, że bliżej nie mieszkamy :)
Właśnie, miały trwać wiecznie i mimo wszystko ..
UsuńMożemy znaleźć taką łąkę gdzieś pomiędzy naszym miejscem zamieszkania. :)
Jezu, tak bardzo, bardzo. Wiem, co czujesz. Cholernie głupio mi to mówić, ale tak jest. Mam nadzieję, że znajdziesz kogoś takiego. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńNie dziękuje, aby nie zapeszać!
UsuńTeż znam (znałam?) takich ludzi, którzy po kilkuletniej znajomości nie powiedzą nawet "cześć", przechodząc obok. Nie były to co prawda jakieś bliskie mi osoby, ale i tak nie jest to miłe. Ja na szczęście mam kogoś, komu mogę powiedzieć o wszystkim i liczyć na zrozumienie. Tobie życzę, abyś też kogoś takiego znalazła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
A nie możesz wyciągnąć do nich ręki? Może oni czują to samo, co ty... I czekają na jakiś krok z Twojej strony.
OdpowiedzUsuńMyślę, że już zbyt wiele razy to robiłam ..
Usuńsentyment zawsze zostaje, ale... ja się przekonałam, że prawdziwa przyjaźń się nie kończy, nawet jeśli bywa źle. więc może po prostu to nie była ta osoba...
OdpowiedzUsuńniektórych lepiej usunąć ze swojej teraźniejszości, bo inaczej są w stanie zepsuć piękno wspomnień, które nas z nimi łączą.
OdpowiedzUsuńCytrynowe piwo?!?!
OdpowiedzUsuń42 yr old Web Developer II Rycca Longmuir, hailing from Camrose enjoys watching movies like Yumurta (Egg) and Reading. Took a trip to Archaeological Site of Cyrene and drives a Ferrari 412S. zrodlo obrazu
OdpowiedzUsuń