Nareszcie ze snu budzi mnie pięknie wschodzące słońce. Nigdy nie pomyślałabym, że można się z tego aż tak cieszyć. Przyszła do mnie długo wyczekiwana wiosna, kochani! Wróciły moje chęci do życia i serce stało się bardziej gorące i czułe. Wraz z warstwami ubrań zrzuciłam z siebie część problemów i problemików.
Niedzielne samochodowe przejażdżki to dobry sposób na porządek w głowie. Po męczących tygodniach, mam wreszcie czas dla siebie. Oddycham świeżym powietrzem, wystawiam twarz do słońca i dużo planuje. Czas na zmiany. A tymczasem z uśmiechem na ustach przemierzam zatłoczony i budzący się do życia Kraków.
ah ten Kraków, widziałaś jakiś pijaków?:> nowe zmiany z nową grzywką!
OdpowiedzUsuńjest dobrze :*
i nie lansuj się tak tym samochodem z Kamilem!
Nie wiedziałam! Widziałam za to tłumy turystów, wszędzie, wszędzie, wszędzie! Nie da się iść!
UsuńNie tylko do Ciebie, kochana :P Nie zagarniaj tej wiosny tylko dla siebie ;).
OdpowiedzUsuńHaha, nie mam takiego zamiaru. Po prostu wiem, że w niektórych rejonach była wcześniej dlatego podkreśliłam, że u mnie też się pokazała w końcu :)
UsuńWiosna <3 Od razu chce się żyć! :)
OdpowiedzUsuńMam tak samo!
UsuńUwielbiam Kraków, chciałabym tam przeżyć każdą porę roku.
OdpowiedzUsuńJa na razie znam tylko jego mały koniuszek i z bardzo malej strony. Mam nadzieję, że uda mi się za jakiś czas poznać go lepiej i bardziej się do niego przekonać :)
UsuńKażdy spacer, przejażdżka rowerowa, czy nawet samochodem jest dobra, aby zająć swój umysł myślami dotyczącymi poprawy naszego życia :)
OdpowiedzUsuńMnie też budzi słońce i aż wstać się chce! :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie bardziej chce mi się wstawać!
Usuń