sobota, 28 września 2013

krok do przodu

Zawsze po burzy wychodzi słońce- tak było i tym razem. Choć nie można tutaj mówić o pełnym rozpogodzeniu. To jedynie lekko przedzierające się przez chmury i jeszcze nie tak gorące, wiosenne słońce. Jest lepiej ale przed nami jeszcze długa droga. Trzeba posprzątać po tej ciężkiej burzy. Dziękuje za Wasze wsparcie.

Cała sytuacja nauczyła mnie jednego-szanować życie. Człowiek zaczyna je doceniać dopiero wtedy gdy stanie ze śmiercią twarzą w twarz. Zdałam sobie sprawę z tego, że je marnuje. Wchodzę w otwartą paszczę szarej rzeczywistości i rutyny bez żadnej próby obrony, a moje życie to tak na prawdę tylko marna kopia jakiegokolwiek przejawu egzystencji. Muszę znów nauczyć się stanąć na chwile z boku i patrzeć na zabiegany świat z myślą, że to mnie nie dotyczy. Mam przecież tyle planów, tyle rzeczy chcę zrobić, tyle miejsc zobaczyć, a tymczasem nie mam nawet czasu żeby dokończyć książkę kupioną w lipcu. Nie chce żałować, że czegoś nie zrobiłam. Życie jest za krótkie, trzeba brać z niego jak najwięcej. Dostałam szansę, i nie zmarnuję jej! Potrzebuje dużej dawki energii i optymizmu. Chcę coś zmienić. Żyć lepiej, pełniej, bardziej wartościowo. Kupię sobie nowy kalendarz i na pierwszej stronie napiszę duże CARPE DIEM! 

32 komentarze:

  1. Dobrze, że zdałaś sobie z tego sprawę teraz, a nie za X lat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, bo lepiej późno niż .. później. :)

      Usuń
  2. Tak dużo pozytywizmu tu widać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym sama móc pisać tak optymistycznie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale mnie zmotywowałaś tym postem! aż mam ochotę wziąć i coś zmienić w moim życiu ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha weź i coś zmień! Cieszy mnie, że udało mi się kogoś zmotywować :)

      Usuń
  5. długa droga, ale warto walczyć, warto próbować, warto coś zmieniać. warto. warto się uśmiechać. warto walczyć o siebie i swoją przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak walczyć o siebie i się usmiechać. To chyba najważniejsze co napisałaś. Choć dla mnie najlepiej smakuje walka o drugiego człowieka.

      Usuń
  6. tak jest, warto uświadomić sobie, że każdy dzień jest prezentem i trzeba wycisnąć go jak cytrynkę ... ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej uświadomić to sobie jeszcze wtedy kiedy nie jest za późno :)

      Usuń
  7. Byle ten optymizm towarzyszył Ci jak najdłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. teraz uważaj, żeby nie zrobić 2 kroków do tyłu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam w zwyczaju się cofać. I uważam, żeby krok do przodu mógł spowodować również 2 kroki w tył.

      Usuń
  9. O właśnie. Największa fala optymizmu nadchodzi po tym, jak okazuje się, że będzie się jednak żyć.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dużo pozytywnej mocy przenoszą dziś Twoje słowa :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie powiem nic odkrywczego, ale najcięższe przeżycia uczą nas najwięcej. Wiem to także z własnego doświadczenia. Ściskam mocno :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i nie odkrywcze ale za to piękne słowa.
      Również ściskam :*

      Usuń
  12. CARPE DIEM, nie zapominaj o tym! Naprawdę warto chwytać chwilę..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się! Los chciał, że kupiłam kalendarz na którego pierwszej stronie właśnie ten napis widnieje. Nie musiałam dopisywać sama. To chyba coś znaczy, nie?

      Usuń
  13. Odpowiedzi
    1. takie odczucia przychodzą zazwyczaj gdy coś się dzieje. u Ciebie też tak jest ?

      Usuń
  14. Świetny post. Chwytaj dzień, niech każdy będzie najlepszy.

    OdpowiedzUsuń
  15. Strasznie pozytywny tekst, aż mam uśmiech na twarzy. Masz rację, trzeba korzystać z każdego dnia, bo nigdy nie wiadomo, kiedy nastąpi ten ostatni.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  17. Najważniejsze, że wiesz o tej szansie, którą dostałaś i nie chcesz jej zmarnować. Reszta sama przyjdzie. :)

    OdpowiedzUsuń