środa, 12 lutego 2014

oprócz błękitnego nieba..

Kiedy otwieram oczy i widzę szarobure niebo najchętniej nie wynurzałabym nosa spod kołdry. Kłęby śnieżnych chmur zamykają mi powieki, a ciało domaga się witaminy D. Nic z tego, słońca ani grama. Wyjadając na przemian, Nutellę i czekoladowe kulki uzupełniam niedobór endorfin. Takie dni przypominają mi dlaczego nienawidzę jesiennej słoty. Chowam się pod warstwą ciepłych ubrań i odpływam w papierowe historie. Uwielbiam książki! Każda z nich niesie za sobą pokłady pozytywnej energii i solidnie pobudza wyobraźnię. Mój znajomy kiedyś powiedział, że książki czyta tylko do połowy, bo lubi budować różne zakończenia. Każda z czarno-białych stron daje dużą dawkę radości, która powoduje ciepło wokół serca. Na takie chwile, chwile z książką każda pora jest dobra. 

6 komentarzy:

  1. Przypomniałaś mi właśnie o tym jak mi się tęskni za książkami, których dawniej było tak wiele w moim życiu. Masz rację, na czytanie zawsze jest idealna pora. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ech, ile ja bym oddała za prawdziwą zimę, a nie to co mamy.

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie dzisiaj była piękna pogoda. Wprost na spacer, ale cholera, mama mi tyle roboty nawymyślała, że skończyłam przed osiemnastą i padłam zmęczona do wanny. Po prostu tak piękna pogoda zmarnowana, że aż mam nadzieję, że jutro ujrzę słońce.

    OdpowiedzUsuń
  4. W powietrzu czuć już wiosnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziś jest tak słonecznie, że aż chce się żyć :)

    OdpowiedzUsuń